Nigdy nie miałam zmysłu
humanistycznego, więc na brak przecinków proszę nie przewracać oczami. Do tej pory nie przypuszczałam, że zacznę prowadzić bloga, owszem słyszałam o wielu słynnych blogerkach (przez duże B), ale zawsze wydawało mi się, że to skomplikowana
sprawa. Jednak od pewnego czasu czuję potrzebę dzielenia się swoją
pasją, dotychczasową wiedzą i doświadczeniem na podstawie
własnych obserwacji. Chce, aby ten blog był inspiracją dla Was, a
dla mnie, motywacją w dalszym poszerzaniu wiedzy! Trenuję
szermierkę zawodowo, od kilku lat jestem w kadrze, co wiąże się z dużą liczbą treningów, zgrupowań i wyjazdów na zawody. Od zawsze interesowały mnie wszystkie procesy,
które składają się na osiągniecie jak najlepszych wyników; co
zrobić, co zmienić, aby polepszyć swoją formę? Zatrzymałam się
przy odżywianiu, zaczęłam się tym interesować, czytać, oglądać
reportaże i odkryłam niesamowite zależności, nie tylko w sporcie,
ale i w zdrowiu! Kropkę nad i postawiłam po przeczytaniu książki
Beaty Pawlikowskiej - "W dżungli zdrowia", bardzo polecam!
Wegetarianie i wegnie zawsze wzbudzali we mnie szacunek, przede wszystkim ze względów etycznych, jednak z
braku wiedzy sądziłam, że w sporcie nie ma na to miejsca. Ku mojemu zdziwieniu, żyją oni nie tylko w harmonii z naturą ale też ze swoim zdrowiem. Czy
odżywianie ma wpływ na formę, a za tym na wyniki sportowe? Na to
pytanie będę szukała odpowiedzi. Zachęcam do komentowania - "co
dwie głowy to nie jedna".